slide1

Home sweet home

Dom jest naszym azylem, strefą bezpieczeństwa i prywatnym terenem, gdzie czujemy się najlepiej. Anglicy zwykli mawiać, że mój dom to mój zamek, i to powiedzenie ma uzasadnienie nie tylko na terenie wspomnianej wyspy. To tutaj odpoczywamy, często pracujemy, oddajemy się naszemu hobby – jednym słowem tworzymy wspomnienia. Home sweet home rzucamy zwykle wracając do naszych ukochanych murów. To hasło również nie jest przypisane do języka angielskiego, pod każdą szerokością geograficzną wszyscy rozumieją jego znaczenie. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. W jakim domu? W Domu dla Każdego oczywiście.

Dom Hubert

Nasza firma ma długoletnie doświadczenie, w którym od samego początku stawialiśmy na budowanie dobrych relacji z naszymi klientami. Opiekunowie klienta starają się poznać nie tylko oczekiwania, ale także wejść w przyjacielskie relacje, żeby zminimalizować napięcia i niejednokrotnie stres związany z tak poważną decyzją zakupową. Do tego typu zadań trzeba mieć odpowiednie predyspozycje – empatię, ciekawość i otwartość na drugiego człowieka, serdeczność, czy zwyczajnie po prostu miłe usposobienie. W końcu nie oferujemy tylko czterech murowanych ścian, zdajemy sobie sprawę, że roztaczamy wizję i spełniamy w wielu przypadkach marzenia ludzi o bezpiecznej przystani na wiele lat. Z uwagą przysłuchujemy się naszym klientom, śledzimy ich emocje przy podpisywaniu aktów notarialnych, a towarzysząca temu atmosfera udziela się nam wszystkim. Lubimy być częścią tego procesu, myśląc o kolejnych klientach jako członkach naszej specyficznej rodziny.

Takie podejście nie pozostaje bez konsekwencji – zbudowana więź, to nie tylko nasze wspomnienia i fotografie, czasami także filmy i długoletnie znajomości, to również nasza pamięć. Jesteśmy dumni z pracy, a zadowolenie klientów udziela się nam, dopingując do dalszej działalności. Symboliczna choinka na pierwsze święta jest tego znakomitym przykładem. Wręczając ją każdemu klientowi, powracają wspomnienia, a świąteczny czas pozwala wzmocnić relacje, by wybiegały poza klasyczny schemat sprzedawca-klient. Na dniach otwartych w domu pokazowym, chętnie rozmawiamy przy kawie czy herbacie, jedząc ciasto lub pizzę, o życiu i codzienności. Tematy zakupu domu w czasie takiego spotkania pojawiają się same, bez nacisków, presji czasu, czy marketingowych tabelek.

Można pomyśleć – co to daje oprócz dodatkowej pracy? Satysfakcję, poczucie wspólnoty i współprzeżywanie radości innych. To są inwestycje, które nie potrzebują zwrotu. A jeśli przy okazji ktoś poleci naszą firmę, będzie to przemiłą nagrodą za opisane tutaj zaangażowanie. Dzieje się tak bardzo często. Rekordzista polecił nas wielu bliskim znajomym, z których aż pięciu zdecydowało się zakupić nasze domy, dołączając do wielkiej rodziny Domu dla Każdego. Home sweet home!